Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących).
[an error occurred while processing this directive]Duszek Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje
DUSZKI.PL
a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-)
Dzisiaj jest: 2024-11-21 07:27:21 Aktualizacja dnia: 2024-10-27 09:32:05
[an error occurred while processing this directive]Duszka
MiloscMilosc Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-)
[an error occurred while processing this directive]
UWAGA: Ze względu na konserwację serwerów i aktualizację oprogramowania w połowie sierpnia (9-27.VIII.) przewidziane są czasowe wyłączenia dostępu do strony. Przepraszamy, prosimy o cierpliwość i zapraszamy ponownie.
[an error occurred while processing this directive]
[an error occurred while processing this directive] [an error occurred while processing this directive]
Strona główna Teksty i inne Intencje Dla Gości Dla Duszków Poczta Duszków Kontakt i Info
[an error occurred while processing this directive]
Modlitewnik Archiwum Dodaj intencję Galeria i eKartki O Duszkach Forum Księga Gości
Rocznica 18 lat oficjalnego działania Duszków w dniu 01.11.2023 i 17 lat strony Duszki.pl! (*):-) Serdecznie zapraszamy!
UWAGA! Ten serwis, strona i podstrony mogą używać cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)!
[an error occurred while processing this directive]
Na wesoło Na poważnie Modlitewnik Codzienne czytania Ogłoszenia Dzieciom Misje
[an error occurred while processing this directive]
Serwery Solidarni z Ukrainą Kurier Galicyjski Wołanie z Wołynia Monitor Wołyński Śpiewajmy www.zjk.pl
[an error occurred while processing this directive]
Intencje Księga intencji Mail intencji Modlitewnik
Podz. 17 Podz. 16 Podz. 15 Podz. 14 Podz. 13 Podz. 12 Podz. 11 Podz. 10 Podz. 9 Podz. 8 Podz. 7 Podz. 6 Podz. 5 Podz. 4 Podz. 3 Podz. 2 Podz. 1

List Duszyczki Irenki do redakcji Do Rzeczy - 29 października 2015 :-)


Szanowny Pan Paweł Lisicki

Redaktor Naczelny Tygodnika „Do Rzeczy”

 

Sieradz, dnia 29 października 2015 r.

Szanowny Panie Redaktorze,

Piszę do Pana w sprawie artykułu Redaktora Waldemara Łysiaka pt. „Ukrainiada”, opublikowanego w nr 44/143 Pańskiego tygodnika.

Pan Łysiak wylewa kalumnie na Ukraińców nie po raz pierwszy, pisząc przy tym, że za poprzednie swoje teksty otrzymał „prawie 100 procent gorących podziękowań”. Ponieważ już pisałam do Państwa w związku z tekstami red. Łysiaka, wiem, że nie należę do owych „prawie 100%”. Dla porządku i zachowania obiektywizmu wypadałoby zacytować również Autorów, wyrażających opinie krytyczne.

Z tekstu Pana Łysiaka można wywnioskować, że Ukraińcy – to „banderowcy”, kanciarze, oszuści, wielbiciele UPA, a Majdan „obalił władzę demokratycznie wybraną” z pomocą Stanów Zjednoczonych. O ile cztery pierwsze określenia są „pompowane” przez środowiska kresowe, o tyle to ostatnie już wyraźnie trąci czymś w rodzaju „kremlowskiej propagandy”.

Pan Łysiak zdaje się w ogóle nie zauważać tzw.. „zwykłych” Ukraińców, którzy raczej martwią się o to, jak żyć, a nie o to, czy wielbić Banderę i UPA, i czy wspominać „rzeź wołyńską”. Owszem, w Internecie od czasu do czasu są widoczne dyskusje, dotyczące np. tego, że Ukraińcy mają prawo wielbić UPA w takim samym stopniu, jak Polacy – Armię Krajową. Świadczy to jedynie o tym, że nienajlepiej znają swoją historię. Ukraina jest odrębnym państwem od 1991 roku, ale pewne zaszłości historyczne pozostały tam jeszcze z czasów ZSRS czy właśnie walk OUN i UPA. Wielu Ukraińców ciągle wybiera między Banderą a Leninem, ale faktem jest też, że w ukraińskim parlamencie nie ma ani ultra nacjonalistycznej „Swobody”, ani Partii Komunistycznej Ukrainy.

W drugim załączniku znajdzie Pan Redaktor tekst, który został opublikowany na portalu „Ukraińska Prawda” na kilka dni przed wyborami w Polsce. Przetłumaczyłam go. Jest ważny, ponieważ Autorka dostrzega coś, co bym nazwała „czynnikiem Komorowskiego”. Jestem daleka od popierania czy chwalenia Komorowskiego i PO, ale nie można nie zauważyć faktu, że to, co się działo w Radzie Najwyższej Ukrainy po jego przemówieniu – chodzi o uznanie UPA za bohaterów – mogło być prowokacją. Wątpię, czy osoby, odpowiedzialne za organizację wizyty Komorowskiego na Ukrainie, nie miały pojęcia o tym, jaki będzie w tamtejszym parlamencie porządek obrad. Można było zorganizować wizytę innego dnia, by Prezydent Polski nie został, jak pisze Autorka, „spoliczkowany i poniżony”. Ukraińcy, chcący pomocy i wsparcia Polski, postąpili co najmniej niewłaściwie, ale polskie MSZ nie stanęło na wysokości zadania, nie docierając do tego, co będzie się działo w parlamencie Ukrainy w dniu wizyty Komorowskiego. Można było wszystko ustalić tak, by wybrnąć z tej sprawy bez ostentacyjnego poniżania strony polskiej.

Właśnie po tej heroizacji UPA stosunek Polski do Ukrainy bardzo się zmienił, nie wiem jednak, dlaczego mają na tym cierpieć zwykli obywatele, tym bardziej Polacy, tam mieszkający. Pan Łysiak nie zauważa polskich inicjatyw na Kresach, nie pisze o tym, że tam ciągle działają polskie szkoły, media i placówki kulturalne, że we Lwowie niedawno odbył się Festiwal Filmu Polskiego „Pod Wysokim Zamkiem”. Badania, przeprowadzone na Ukrainie, wykazały, że Ukraińcy najbardziej lubią Polaków, a narodem najbardziej nielubianym są Rosjanie. I co pan Łysial na to?

Polacy z Ukrainy ciągle chcą przyjeżdżać do Polski, kształcą się tu (żeby studiować, muszą mieć stypendium, ale do stypendium potrzebne są dobre i najlepsze stopnie), pracują, często opiekują się osobami starszymi, których dzieci są np. w Niemczech czy Anglii. Zatrudnienie znajdują także Ukraińcy, wykonując np. prace sezonowe czy w warsztatach. Dla pracodawców ważne jest, żeby Ukraińcy dobrze pracowali, a nie to, czy dana osoba była lub nie była na Majdanie. Zamiast wylewania kalumnii na Ukraińców radzę Panu Łysiakowi się zastanowić, dlaczego oni chętnie wykonują tzw. „niechciane” przez Polaków prace? Dlaczego Polacy z Mariupola tak bardzo chcą tu wrócić, pisząc: „jesteśmy gotowi sprzątać w Polsce ulice”? Czy dlatego, że się czują bezpiecznie? Nie ma na razie takiej możliwości, żeby do Polski przyjechali, za to się ogłasza przetarg na ośrodki dla uchodźców z Syrii, obcych Polakom kulturowo.

Pan Łysiak, tak jak my wszyscy, zna wyniki wyborów w Polsce. Wiadomo, że wygrał PiS, który mówiąc najdelikatniej, ma nieprzychylne opinie w Niemczech, o czym świadczyła prasa niemiecka z tego tygodnia. Przeszukałam ukraińskie strony internetowe, dotyczące wyborów parlamentarnych w Polsce. Nie znalazłam tam ani jednego określenia typu „szowiniści”, „nacjonaliści”, „zaścianek polityczny” etc. Opinie mediów ukraińskich są nawet bardziej wygaszone, niż prasy i TV, przychylnych PO. Tylko w jednym materiale znalazłam określenie „partia antyeuropejska”, a to dlatego, że PiS jest przeciwny wprowadzeniu waluty euro. Natomiast w artykule pana Łysiaka próżno szukać chociażby jednego zdania, świadczącego o pozytywnym stosunku do Ukrainy i jej mieszkańców.

W kampanii wyborczej w Polsce „temat ukraiński” został „schowany do szuflady”, żeby nie drażnić elektoratu. Jest to zauważalne także na Ukrainie. Czy jednak unikanie sensownej rozmowy i dyskusji historyków, politologów, dziennikarzy, parlamentarzystów jest dobrą metodą? Nie-mówienie o problemie, który istnieje (chodzi o podejście do przeszłości i UPA) nie spowoduje, że zniknie. Ufam, że nowej władzy starczy na to sił i odwagi, by temat podjąć. Potrzeba tu też dużego taktu, ponieważ Ukraina przeżywa bardzo trudne chwile w swojej historii.

Ukraińcy, heroizując UPA, postępują niewłaściwie, ale czy właściwe są polskie komentarze w Internecie typu: „Oddajcie nam Lwów”? Na to często pada riposta: „Dobra, ale najpierw oddajcie Niemcom Gdańsk i Wrocław”. Komu zależy na tym, żeby stosunki ukraińsko-polskie były, powiedzmy, nienajlepsze? Z tekstu Pana Łysiaka wnioskuję, że jemu na tym zależy jak najbardziej. Wiadomo też, że dobrymi kontaktami polsko-ukraińskimi nie są zainteresowane ani Niemcy, ani Rosja. Nie należy jednak działać tak, by odczuły satysfakcję.

Pozdrawiam serdecznie,

Irena Kulesza

Wróć do strony głównej

Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących).
Powrót na stronę główną      Info o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.      Legalność materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców.
Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl
Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia
Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl. Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl, Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl
W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl

Valid HTML 4.01 TransitionalValid XHTML 1.0 TransitionalPoprawny CSS!Poprawny CSS!

Copyright (c): Zbigniew Kulesza, Sieradz 2006-2024