Każdy
może świętym być - refleksja Duszyczki Irenki
„Niech będzie chwała
i dziękczynienie Bogu za to, że wzbudził w Kościele ogromną rzeszę
świętych,
których nikt nie zdoła policzyć”
(św. Jan Paweł II,
homilia 1 listopada 2000 roku na Placu
św. Piotra)
KAŻDY MOŻE ŚWIĘTYM
BYĆ
Listopad rozpoczyna
się od Uroczystości
Wszystkich Świętych. W tym dniu wspominamy Tych, którzy dali
nam przykład i
radują się chwałą Nieba. Wiadomo, że największe
„szanse” na ogłoszenie świętymi
mają zakonnicy, zakonnice oraz papieże, biskupi i kapłani. W swym życiu
realizują rady ewangeliczne, żyją ślubami czystości, ubóstwa
i posłuszeństwa,
naśladują Mistrza i Jego Matkę na co dzień. Mówimy o
świętych, którzy dostąpili
chwały ołtarzy, poniósłszy śmierć męczeńską, a także o
świętych, którzy całym
swoim życiem udowodnili, że należą do Chrystusa. Wielu z Nich żyło
wedle Jego
słów: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść, byłem
spragniony, a daliście Mi pić…”
Nie chodzi jedynie o zaspokojenie fizycznego głodu i pragnienia, ale
także o
zaspokojenie głodu Słowa Bożego oraz głodu Ciała i Krwi Chrystusa. Tu
mam na
myśli Świętych, głoszących Boga na różnych kontynentach,
często z narażeniem
zdrowia i życia.
Czytelnik powie:
tacy, jak św. Matka
Teresa z Kalkuty, św. Jan Paweł II, św. Faustyna Kowalska czy bł. Jerzy
Popiełuszko – to wzory dla mnie, ale czy na pewno do
doścignięcia? Czy mogę Im
dorównać? Przecież oni dostąpili świętości, bo byli
doskonali, a ja? Owszem,
święci są dla nas wzorem, ale wielu z nich w dzieciństwie było
rozrabiakami.
Takim niesfornym dzieckiem był św. Maksymilian Kolbe, ochrzczony jako
Rajmund;
mawiano do niego: „Mundzio, Mundzio, co z ciebie
wyrośnie?!” Wiadomo, że Jan
Paweł II nie od razu wybrał kapłaństwo – jako Karol Wojtyła
po maturze poszedł
na filologię polską, a w czasie wojny był robotnikiem w fabryce. Św.
Teresa
Benedykta od Krzyża, znana także jako Edyta Stein, była etniczną
Żydówką i
filozofem. Urodziła się w 1891 roku we Wrocławiu, a chrzest w Kościele
katolickim przyjęła w roku 1922 – czyli miała 31 lat.
„Edyta Stein, pochodząca
z rodziny żydowskiej, porzuciła błyskotliwą karierę naukową, by zostać
karmelitańską mniszką, przybierając imię Teresy Benedykty od Krzyża i
zmarła w
obozie zagłady w Oświęcimiu, jest symbolem dramatów Europy
naszego stulecia” –
oświadczył św. Jan Paweł II 1 października 1999 roku, proklamując ją
współpatronką Europy.
Pan Bóg
powołuje do świętości wszystkich
– chodzi jedynie o to, żeby to powołanie podjąć. Nie zrażać
się tym, że na
drodze do świętości będą niepowodzenia. Żyjemy w czasach, gdy ta droga
jest
naprawdę wyboista – mamy konflikty, wojny, natarcie islamu,
nieuleczalne
choroby… Ludzie często są bez pracy i wyjeżdżają
„za chlebem” do innych krajów.
Świętość polega także na tym, żeby się nie załamać, zaufać Panu Bogu
nie tylko
wówczas, gdy jesteśmy szczęśliwi, ale także wtedy, gdy jest
ciężko. To w tych
trudnych chwilach najbardziej zbliżamy się do Niego i do Jego Krzyża.
Wiedział
o tym dobrze bł. ks. Jerzy Popiełuszko, który przypłacił
śmiercią walkę z
komunistycznym systemem – nie walczył bronią, lecz słowem.
Wiedział o tym także
bł. ksiądz Władysław Bukowiński, więzień sowieckich łagrów.
Został zesłany do
Karagandy, gdzie pracował jako stróż na budowie i podjął
tajne duszpasterstwo –
był pierwszym księdzem katolickim, który przybył do
Karagandy. W 1955 r.
odrzucił propozycję repatriacji do Polski, a w 1956 r. przyjął
obywatelstwo
ZSRS – wiedział, że jest potrzebny na tym terenie. Św.
Arcybiskup Józef
Bilczewski był tak bardzo związany ze swoim ludem, że nie życzył sobie
pochowania w krypcie Archikatedry Lwowskiej – leży na
Cmentarzu Janowskim,
gdzie wówczas grzebano ubogich. Świętość polega więc także
na tym, by nie iść
na łatwiznę, dokonywać odważnych i trudnych wyborów, służyć
innym mówiąc
codziennie: „Bądź wola Twoja”.
Zapewne wielu
Czytelników naszej strony
słyszało o akcji „Podaruj znicz na Kresy” czy
„Światełko pamięci dla Łyczakowa”.
W pierwszych dniach listopada – zwłaszcza w Uroczystość
Wszystkich Świętych –
na cmentarzach kresowych są zapalane znicze, zakupione dzięki hojności
Rodaków
w Polsce (na Ukrainie nie ma wytwórni zniczy). Znicze płoną
na opuszczonych
grobach Polaków, ale nie tylko. Na Cmentarzu Łyczakowskim
(gdzie są pochowani,
m.in. św. Zygmunt Gorazdowski, Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska,
Władysław
Bełza, Artur Grottger czy Julian Konstanty Ordon) znicze palą się na
wszystkich
grobach. To dlatego, że – jak mówią organizatorzy
i wolontariusze – „jest Uroczystość
Wszystkich Świętych, a nie tylko polskich świętych”.
Pan Bóg,
powołując ludzi do świętości,
nie patrzy na płeć, kolor skóry, narodowość, miejsce
zamieszkania, wzrost czy
posturę. Znany jest przebój zespołu „Arka
Noego”, w którym są słowa o tym, że
świętym może zostać „taki mały, taki duży, taki gruby, taki
chudy, taki ja,
taki ty”. Chodzi Mu jedynie o to, byśmy odkryli w sobie
powołanie do świętości
i realizowali je. Niech Wszyscy Święci, których Uroczystość
obchodzimy 1
listopada, wspierają nas w tym dążeniu i w nieustannej drodze do Nieba.
Duszyczka
Irenka
Gdy
oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo
chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o
wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku
- od 0 do 201 lat ;-)
